Mała Asia w ramach letnich wakacji
planowała zażyć nadmorskiej rekreacji.
W wieku 2 lat, więc całkiem młodo
udała się z rodzicami na wyspę Rodos.
Dopiero na terenie lotniczego portu
okazało się, że Asia nie ma paszportu!
Wymyślił bezduszny biurokrata,
że dziecko bez paszportu nie lata!
Niańkę na telefon wiozą już w taksówce,
a Asia samotna w celniczej służbówce.
Nie ma piasku i babek, słońca ani plaży,
wrzaskiem dostarcza wszystkim mocnych wrażeń.
Stewardessa próbuje uspokoić Asię,
a rodzice już usiedli w drugiej klasie.
Wymyślił bezduszny biurokrata,
że dziecko bez paszportu nie lata!
Spróbuj wyważyć obu stron racje,
rodzice wydali ze trzy pensje na wakacje.
Żal pieniędzy, żal zmarnowanego urlopu,
dwulatka żal najmniej - w tym cały szkopuł.
Bo żeby mama mogła mieć broń palną
potrzebuje pozwolenia i przeszłość niekaralną.
Lecz nie wymyślił bezduszny biurokrata,
że pozwolenie na dziecko powinien mieć tata!
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rodzice-zostawili-corke-na-lotnisku-dziecko-to-nie-nadbagaz,266927.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz